Zabawa w restaurację i bitwa na poduszki

Za siedmioma górami, trzema lasami i jednym jeziorem, na pięknej, zielonej polanie znajdowała się mała wioska. W samym jej sercu, wśród kwitnących drzew i pachnących kwiatów, stał uroczy drewniany domek.

To właśnie tutaj mieszkała dziewczynka wraz z mamą i tatą. Pewnego dnia, gdy się obudziła, na stole czekała na nią niespodzianka – nowa zabawka!

– Co to jest? – zapytała zaciekawiona, patrząc na kolorowe pudełko.

– To slime! – powiedziała mama. – Możesz go ugniatać, rozciągać i formować jak ciasto.

Dziewczynka wzięła do rączek miękką, elastyczną masę, która powoli przelewała się między jej palcami.

– Ooo! Ale to fajne! – zaśmiała się. – Jest jak rozciągliwa galaretka!

– To co, skoro mamy slime, to może pobawimy się w restaurację i zrobimy prawdziwe jedzenie? – zapytał tata.

Dziewczynka aż podskoczyła z radości.

– Tak! Będę szefem kuchni!

Gotowanie w domowej restauracji

Mama i tata założyli fartuszki, a dziewczynka dostała swój mały fartuszek z kieszonką na akcesoria kuchenne.

– Co dziś mamy w menu, pani szefowa? – zapytał tata.

Dziewczynka zastanowiła się przez chwilę i powiedziała:

Pizza, tortille i coś słodkiego!

Najpierw zabrali się za pizzę. Mama przygotowała ciasto, tata kroił warzywa, a dziewczynka posypywała ciasto serem i układała składniki.

– Dużo sera! – powiedziała z entuzjazmem.

– Jak szaleć, to szaleć! – zaśmiał się tata.

Gdy pizza piekła się w piekarniku, przyszła kolej na tortille. Dziewczynka smarowała placki kremowym serkiem, dodawała warzywa i zwijała w ruloniki.

– To chyba najpiękniejsza tortilla na świecie! – powiedziała, dumnie podnosząc swoją porcję.

Na deser zrobili słodkie naleśniki z czekoladą i owocami.

– I gotowe! – powiedziała mama.

Dziewczynka klasnęła w rączki.

– Teraz zapraszamy gości!

Tata i mama usiedli przy stole, a dziewczynka udawała kelnerkę.

– Dzień dobry, witamy w naszej restauracji! Co państwo zamawiają? – zapytała z powagą.

– Chyba spróbujemy pizzy – powiedział tata, śmiejąc się.

Dziewczynka przyniosła talerzyki i z dumą podała gorące kawałki pizzy.

– Smacznego!

Wszyscy zajadali się pysznym jedzeniem i chwalili szefową kuchni.

– To było przepyszne! – powiedziała mama.

– Najlepsza restauracja na świecie! – dodał tata.

Bitwa na poduszki

Po obiedzie dziewczynka przeciągnęła się i powiedziała:

– A teraz… BITWA NA PODUSZKI!

Zanim rodzice zdążyli coś powiedzieć, chwyciła poduszkę i rzuciła nią prosto w tatę.

– Oj, oj, oj! Wojna się zaczęła! – zawołał tata i złapał swoją poduszkę.

Paf! Puf!

Poduszki latały po całym pokoju, a śmiech rozbrzmiewał w każdym kącie.

– To za pizzę! – krzyknęła dziewczynka, uderzając tatę miękką poduszką.

– A to za naleśniki! – dodała mama, dołączając do zabawy.

Po kilku minutach wszyscy padli na kanapę, zasapani, ale szczęśliwi.

– Tyle emocji w jeden dzień! – powiedziała dziewczynka, śmiejąc się.

Kolacja i kąpiel

Po całym dniu pełnym zabawy przyszedł czas na kolację.

Mama przygotowała ciepłe kakao i chrupiące kanapki. Dziewczynka zjadła wszystko i ziewnęła szeroko.

– Chyba ktoś jest już zmęczony – zauważył tata.

– Troszeczkę – powiedziała dziewczynka, przecierając oczy.

Mama nalała do wanny ciepłą wodę z pianą, a dziewczynka z radością wskoczyła do wody.

– Ooo! Ile piany! – śmiała się, robiąc pianowe czapki na głowie.

Po kąpieli mama owinęła ją miękkim ręcznikiem, a tata pomógł założyć piżamkę w kolorowe gwiazdki.

Czas na sen

Dziewczynka wskoczyła do łóżka, a mama przykryła ją ciepłym kocykiem.

– To był najlepszy dzień! – powiedziała, wtulając się w poduszkę.

– A jutro też możemy pobawić się w restaurację? – zapytała sennie.

Tata uśmiechnął się.

– Oczywiście, szefowo kuchni.

Mama pocałowała ją w czoło.

– Dobranoc, kochanie.

Dziewczynka zamknęła oczy, a kiedy zasnęła, śniła o slime’ie, latających poduszkach i pysznym cieście na pizzę…