Mycie auta i quada

Za siedmioma górami, trzema lasami i jednym jeziorem, na pięknej, zielonej polanie znajdowała się mała wioska. W samym jej sercu, wśród kwitnących drzew i pachnących kwiatów, stał uroczy drewniany domek.

W domku tym mieszkała mała dziewczynka wraz ze swoimi rodzicami. Była pełna energii i zawsze chętna do pomocy, zwłaszcza kiedy chodziło o zabawy na podwórku. Jej ulubionym pojazdem był mały elektryczny quad, który dostała od taty. Był czarny, błyszczący i szybki, a każda przejażdżka była dla niej wielką przygodą.

Czas na mycie pojazdów

Pewnego słonecznego dnia tata spojrzał na swoje auto i pokręcił głową.

– Oj, chyba czas na porządne mycie – powiedział, przecierając ręką zakurzoną maskę samochodu.

Dziewczynka spojrzała na swojego quada. Był cały w błotnych plamach po ostatniej wyprawie po ogrodzie.

– Ja też muszę umyć mojego quada! – zawołała z entuzjazmem.

Tata uśmiechnął się.

– W takim razie zrobimy to razem! Ty myjesz swojego quada, a ja swoje auto.

Mama przyniosła wiadra z wodą, gąbki i butelki z pianą, a dziewczynka z tatą zabrali się do pracy.

Wielkie pianowanie

Najpierw dziewczynka nalała trochę wody do swojego wiaderka i dodała specjalny płyn do mycia. Zrobiło się dużo bąbelków i piany, które aż prosiły się o dotykanie.

– Ale super piana! – powiedziała, zanurzając w niej ręce.

Tata już pracował przy swoim aucie, dokładnie szorując karoserię dużą gąbką.

– Pamiętaj, najpierw moczymy, potem myjemy – tłumaczył.

Dziewczynka chwyciła swoją gąbkę, namoczyła ją i z zapałem zaczęła czyścić quada.

Chlap! Woda poleciała w każdą stronę, a kilka kropelek wylądowało na nosku dziewczynki.

– Hihi, to chyba bardziej kąpiel niż mycie! – zaśmiała się.

Zabawa w mycie

Po chwili mycia quada dziewczynka spojrzała na tatę.

– Tatusiu, masz jakieś zabrudzenia na plecach! – powiedziała z powagą.

Tata odwrócił się, a wtedy dziewczynka pac! – przyłożyła mu do koszulki pianę z gąbki.

– Oj, ty mały łobuzie! – zaśmiał się tata i delikatnie pacnął dziewczynkę pianową chmurką.

Rozpoczęła się prawdziwa wojna na pianę! Tata i córka śmiali się i chlapiąc na siebie wodą, aż mama musiała ich trochę uspokoić.

– Kochani, pamiętajcie, że mieliście myć pojazdy, a nie siebie nawzajem! – powiedziała, podając im świeże ręczniki.

Płukanie i polerowanie

Gdy już się uspokoili, tata sięgnął po wąż ogrodowy i zaczął spłukiwać pianę ze swojego auta. Woda spływała po karoserii, odsłaniając czysty i błyszczący lakier.

Dziewczynka też chwyciła swój mały spryskiwacz i zaczęła spłukiwać quada.

– Ale się błyszczy! – powiedziała z zachwytem, przyglądając się, jak krople wody powoli ściekają po czarnym plastiku jej pojazdu.

Na koniec wzięli suche ściereczki i dokładnie polerowali każdy zakamarek.

– Gotowe! – powiedział tata, odstawiając swoją ścierkę.

– Mój quad wygląda jak nowy! – dodała dziewczynka z dumą.

Czas na przejażdżkę

– A teraz, skoro nasze pojazdy są czyste… – zaczęła dziewczynka, patrząc na tatę.

– To czas na przejażdżkę! – dokończył tata.

Dziewczynka wsiadła na swojego quada, tata wsiadł do auta i razem zrobili rundkę wokół ogrodu.

– Tatusiu, ale teraz musimy uważać, żeby znowu się nie pobrudzić! – zaśmiała się dziewczynka.

– No właśnie! – dodał tata. – Inaczej za chwilę znów będziemy musieli myć nasze pojazdy!

Czas na odpoczynek

Po przejażdżce dziewczynka poczuła się trochę zmęczona. Słońce świeciło wysoko, a podwórko pachniało świeżo umytą wodą i pianą.

Mama postawiła na stole zimny kompot z malin i chrupiące herbatniki.

– Dla moich pracusiów – powiedziała z uśmiechem.

Dziewczynka i tata usiedli na leżakach, popijając napój i patrząc na swoje pięknie czyste pojazdy.

– To było świetne mycie! – powiedziała dziewczynka.

– Zdecydowanie. Ale następnym razem postaram się nie dostać tyle piany na koszulkę! – dodał tata, puszczając do niej oko.

Czas na sen

Wieczorem, gdy dziewczynka była już w piżamce, spojrzała przez okno na swojego czarnego, błyszczącego quada.

– Dobranoc, quadziku – szepnęła.

Mama przyszła, by przykryć ją kocykiem, a tata pogłaskał jej włosy.

– Dobranoc, moja mała pomocnico – powiedział z ciepłym uśmiechem.

Dziewczynka zamknęła oczy i zasnęła, śniąc o następnej przygodzie z tatą, myciu, pianie i wesołej przejażdżce po ogrodzie…